Materiał
został wykorzystany podczas zajęć dodatkowych dla uczniów w ramach koła
geograficznego „Podróżnik”.
1. Wprowadzenie
– nawiązanie do omawianych wcześniej krajów w ramach zajęć.
2. Krótki
filmik prezentujący najważniejsze zabytki Malty
lub
1. Analiza
tekstu podróżniczego (własnego autorstwa, wydrukowanego w miesięczniku dla
młodzieży „Wzrastanie”).
Pewnie nie raz w długie jesienne chłodne wieczory
marzyliście, by przenieść się w cieplejsze, słoneczne strony. Nie jest to
nierealne! Zapraszam Was dziś w podróż do najdalej wysuniętego na południe, a
zarazem jednego z najmniejszych krajów Europy. Zabieram Was na pierwszą część
wyprawy po słonecznej Malcie.
Wiecznie słoneczna kraina
Malta to niewielkie państwo, położone na Morzu Śródziemnym,
blisko 80km od wybrzeży Włoch. Znajdziemy tam wszystko, czego potrzebujemy do
wypoczynku: słońce, błękitna woda, bardzo dobre jedzenie, piękne krajobrazy i
świątynie pamiętające tysiące lat historii tej maleńkiej wyspy. Każdy znajdzie
tam coś dla siebie. Samo słowo „Malta” oznacza zarówno państwo, jak i
największą jego wyspę - liczącą sobie 27 km wzdłuż i 14 km wszerz, czyli mniej
więcej tyle, co duże polskie miasto. Malta to także wyspa Comino ze słynną
błękitną laguną „Blue Lagoon” zamieszkała przez kilku farmerów oraz
niezamieszkałe wysepki Cominotto - wyspy św. Pawła, w pobliżu których miał się
rozbić statek przewożący apostoła na proces do Rzymu. Malta jest jednym z
najliczniej zaludnionych państwa świata. Do stałych mieszkańców, których jest
nieco ponad 423 tysiące, dołączają przez cały rok spragnieni słońca i pięknych
widoków turyści oraz adepci języka angielskiego, którzy właśnie w tym wyspiarskim
kraju szlifują znajomość tego języka na licznych kursach. Malta leży w strefie
klimatycznej śródziemnomorskiej. Średnia temperatura waha się od 14°C w zimie
do 32°C latem. Opady deszczu występują głównie zimą w okresie od listopada do
stycznia, dlatego też w te miesiące najlepiej podróży nie planować. Choć i tak,
w porównaniu ze ściśle kontynentalną jesienno-zimową pogodą, te pory na Malcie
są bardzo łagodne. Bywa i tak, że w listopadzie można spokojnie kąpać się w
morzu.
Źródło: fot. Piotr Drzewiecki
|
Maltańska
gościnność
Plaże Malty są przeważnie kamieniste, ale wyspa ma też swoje
”perełki” - piaszczyste plaże np. Golden Bay. Z Polski można dostać się
tam najszybciej samolotem, poza sezonem z przesiadką. Jeśli w miarę wcześnie
zabukujecie loty, to cena będzie bardzo atrakcyjna. Z miejscami do spania też
nie ma problemu: od hoteli, przez pensjonaty, po miejsca w kwaterach
prywatnych. Tylko zasobność waszego portfela zdecyduje o tym, w jakich
warunkach spędzicie swój czas na Malcie. Na wyspie nie ma problemu z
porozumieniem się. Mimo, że Maltańczycy mówią w swoim rodzimym języku, każdy z
nich już od małego uczy się języka angielskiego, który jest drugim językiem
urzędowym w państwie. Maltańczycy są bardzo gościnni i przyjaźnie nastawieni do
turystów. Z kolei kierowcy to prawdziwi szaleńcy. Można odnieść wrażenie, że
przepisy drogowe dla nich nie istnieją, a ograniczenia prędkości pozostają
tylko na znakach drogowych. Jak na styl jazdy rodzimych mieszkańców wyspy, jest
tam zadziwiająco mało wypadków samochodowych. W wielu sklepach można znaleźć
produkty importowane z… Polski. Nasi rodacy także i Maltę upodobali sobie jako
miejsce na dłuższe zatrzymanie się. Spotkać ich można w restauracjach czy przy
obsłudze turystycznej w hotelach. Ze względu na ograniczoną powierzchnię wyspy,
budynki rozbudowuje się w górę. Ciekawostką i już chyba standardem budowlanym
na Malcie, jest dobudowywanie kilku pięter nowych apartamentowców do starych
budynków, które dzięki temu zyskują nowe życie. Na wybrzeżu powstają także nowoczesne
dzielnice mieszkaniowe z wysokościowcami, z których rozciąga się niesamowity
widok na Morze Śródziemne. Ze względu na historię i próbę podbicia Malty przez
Turków, wiele nazw miast czy dzielnic nosi ślady języka z półwyspu arabskiego.
Jednak większość mieszkańców to katolicy, mocno wierzący i praktykujący, skąd
na Malcie wiele zabytkowych kościołów i miejsc kultu religijnego.
Malta
turystycznie
Aby objechać całą Maltę, wystarczy jeden dzień. Oczywiście
bez dłuższego zatrzymywania się, czego osobiście nie polecam, gdyż warto bliżej
przyjrzeć się urokliwym miejscom wyspy. Komunikacja publiczna na Malcie to
najszybszy i najtańszy środek lokomocji. Ze względu na lewostronny ruch
samochodowy (tak jak na wyspach brytyjskich), nie zachęcam do wypożyczenia samochodu.
Wśród turystów modne są odkryte autobusy „Malta Sighseeing”, z dachu których
możemy podziwiać mijane miejscowości i atrakcje turystyczne, a przewodnik w
języku polskim opowie nam o nich poprzez system słuchawkowy. Zwiedzanie wyspy z
dachu autokaru, przy powiewie ciepłego wiatru, należy do bardzo przyjemnych
rzeczy. Zwiedzanie Malty najlepiej rozpocząć od jej stolicy – Valletty.
Zbudowana została w XVII w. przez Kawalerów Maltańskich, zaś zaplanowana przez
włoskiego architekta Francessco Laparelliego, przysłanego tu na polecenie
papieża Piusa V. Oś miasta stanowi ulica Republiki. Jednak warto pospacerować
także bocznymi uliczkami kryjącymi takie skarby jak np. jeden z najstarszych
teatrów na świecie - Teatr Manoela. Możemy także odpocząć w ogrodach Barrakka,
ciesząc się widokiem na Wielki Port i rozciągające się na przeciwległych jego
brzegach maltańskie trójmiasto (Birgu, Isla, Bormla). Najbardziej okazałem
zabytkiem Valletty jest konkatedra św. Jana. Choć świątynia z zewnątrz wygląda
niepozornie, jej wnętrze jest jednym z najznakomitszych przykładów architektury
epoki baroku. Konkatedra zaprojektowana została przez maltańskiego architekta
Girolamo Cassara, a wybudowana w latach 1572-1577. Jej wnętrze przebudowano w
1660 roku. Za nowy wygląd odpowiedzialny był pochodzący z Kalabrii włoski
malarz Mattia Preti.
Z Valletty warto wybrać się do „maltańskiego trójmiasta”.
Miano to przyznano trzem sąsiadującym ze sobą miastom: Vittoriosie, Senglei i
Cospicui (niegdyś: Birgu, Isla, Bormla). Dyskretnie przechodzące jedno w
drugie, każde ma swój charakter i nastrój. To
miejsca przede wszystkim do spacerowania, podziwiania architektury i robienia
zdjęć. W Vittoriosie możemy zwiedzać
zabytki z czasów panowania joannitów: Fort
św. Anioła – stanowiący eksterytorialną posiadłość
suwerennego Zakonu Maltańskiego oraz Pałac
Inkwizytorów z 1535 r. Można w nim zobaczyć salę sądową, cele
więzienne i dziedziniec, na którym odbywały się egzekucje. Tutaj też znajduje
się muzeum marinistyczne (Malta Maritime Museum). Od strony lądu Birgu otoczone
jest murami miejskimi. Senglea natomiast wita nas piękną bramą, za którą widoki
zapierają dech. Pełniła ona rolę bastionu, o czym przypominają wykute w jednej
z wieżyczek, oko i ucho – symbole czujności. Duże wrażenie robi nabrzeże zatoki Grand Harbour, gdzie
w przystani zacumowane statki, jachty i żaglówki, czekają na swoją wakacyjną
przygodę. Przy wielkich jachtach malutkie maltańskie luzzu (rodzaj łodzi
rybackiej) wyglądają jak zrobione z tektury miniaturki. Polecam spacer po
trójmieście wieczorową porą, kiedy to pięknie oświetlone zabytki, odbijają się
w wodach zatoki. Koniecznie zabierzcie ze sobą aparat! (autor: Piotr
Drzewiecki)
Źródło: fot. Piotr Drzewiecki
|
1. Wypisanie
lub wskazanie przez uczniów najważniejszych zabytków Malty. Wskazanie na
charakterystyczne elementy środowiska przyrodniczego wyspy, z uwzględnieniem
cech klimatu śródziemnomorskiego oraz nadmorskiego położenia kraju.
2. Ułożenie
rozsypanki, na której są wydrukowane
zdjęcia zabytków oraz ich nazwy. W razie potrzeby nauczyciel pomaga uczniom w
dopasowaniu.
3. Podsumowanie
zajęć – prezentacja zdjęć z Malty.
Opracował:
Piotr Drzewiecki, nauczyciel geografii i przyrody
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz